- Loszka? Może lepiej… kalosz!
- A co to loszka?
- Mała locha. Zaraz w słowniku sprawdzimy, czy jest takie słowo…
Anna wpisuje w automatyczny słownik scrabblisty, który wszystkie panie mają w telefonach słowo „loszka”. Pokazuje się zielona, uśmiechnięta emotka. To znaczy, że słowo istnieje i można go użyć w grze. Na planszy jednak ostatecznie ląduje „kalosz”. Bo jednak brzmi ładniej.
Wyrazy wyciągane z głowy
Dwa razy w tygodniu świnoujscy seniorzy z Klubu 60+ działającego przy oddziale Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów spotykają się, żeby grać w scrabble. Niewielkie pomieszczenie w budynku przy ul. Piastowskiej raz po raz rozbrzmiewa rozmowami i śmiechem. Scrabbliści spotykają się tu od kilku lat. Nad wszystkim czuwa Jadwiga Szczurowska, która tą grą pasjonuje się od dekady. Podpowiada, doradza, uczy zasad.
– I jeździ jako zawodniczka na turnieje! – zachwalają umiejętności pani Jadwigi gracze.
Pani Jadwiga: – W Świnoujściu działa klub Sonata Scrabble i ja do niego należę. Ta gra to najlepsza gimnastyka dla mózgu. Mówię pani, takie czasem tu wyrazy z głowy wyciągamy…
Jedna z kobiet natychmiast ripostuje ze śmiechem: – Z głowy, czyli z niczego!
Tukan, kwach i ciepanie
Druga Jadwiga, Anna, Krystyna, Zofia, Czesława, Urszula i Barbara zgodnie mówią, że granie pomaga im zachować sprawność umysłu.
Zofia jest wprawdzie pierwszy raz, ale uśmiech nie schodzi jej z twarzy. – Jest super! Koleżanki tak mi pomagają, że wygrałam – mówi.
Gra trwa. – Mam „ciepanie”… – A istnieje takie słowo? – zastanawiają się panie. Słownik scrabblisty śmieje się na zielono. – Ale co to znaczy właściwie? – pyta jedna z graczek. Urszula sprawdza znaczenie słowa. „ciepać”. – Rzucać, ciskać, uderzać, a nawet ćpać… - czyta.
Zofia dostaje dodatkowe 50 punktów za ułożenie scrabble, czyli wyrazu składającego się z siedmiu liter. W innym rogu stołu trwają dyskusje o słowach „tukan”, „setka” i „kwach”. I znowu nie obywa się bez żartów. – Setka i galaretka! – Kwach to Aleksander Kwaśniewski.
Anna: – Mamy powód, żeby wyjść z domu.
Czesława: – Ta gra wciąga. Naprawdę to lubię.
Barbara: – Jestem po covidzie. To też dla mnie forma powrotu do normalności i sprawności.
Urszula: – Towarzystwo tutaj takie eleganckie, to co ja w domu będę robić?
Każda z kobiet chodzi też na inne zajęcia. Część jeszcze tego samego dnia ma gimnastykę. Inne grają w bule. Urszula pyta: – Może chce pani iść z nami do kina?
Emeryci nad morzem
Każdego dnia Klub 60+ oferuje coś swoim podopiecznym. Przyjść może każdy. Irena Sękala, przewodnicząca oddziału podkreśla, że wielu seniorów bardzo źle zniosło pandemię ze względu na niemożność spotykania się i wciąż wielu obawia się spotykać z ludźmi.
Informacje na temat imprez, warsztatów i spotkań organizowanych przez świnoujski oddział Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów można znaleźć na stronie: www.emerycinadmorzem.entro.pl
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Jaki alkohol wybierają Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody